Pracownik indyjskiego call-center jedzie do San Francisco, by porozmawiać przez telefon z facetem, w którym się zakochuje.

Wiele powiedziano o outsourcingu centrów obsługi telefonicznej do Indii, ale jak dotąd nie widziałem ani jednego przedstawionego w filmie w ten sposób, gdzie ukazanie jego wewnętrznego działania było jednym z lepszych momentów w jego komedii romantycznej. O ile pamiętam, ci, którzy dzwonią do mnie na zimno, w sprawie ankiet, rejestracji kredytów itp., wydają się brzmieć lokalnie lub mają ten wyraźny regionalny akcent, który nie był zamaskowany, ale jeśli coś dzieje się w filmie, ja Nie zdziwię się, że dałem się nabrać, wierząc, że dzwonią gdzieś lokalnie, a nie z zagranicy. Witaj więc w świecie telemarketerów/pomocników/sprzedawców, gdzie wewnętrzne centra szkoleniowe przeprowadzają nieustanne szkolenia swoich pracowników, aby upewnić się, że ich akcent jest zamaskowany, a ich wiedza na temat popkultury jest podnoszona, a oni” są dobrze zorientowani w lokalnych potocznych terminach, tak że podczas rozmowy z tobą wydają się być twoimi przyjaciółmi z sąsiedztwa, a nie uczuciem urazy, gdy wiesz, że praca ich sąsiada zniknęła za granicą. To nie jest łatwy trening i oczywiście wymaga dużej dozy cierpliwości, aby stawić czoła trzaskaniu telefonów lub, co gorsza, przeciwstawić się słownym obelgom w wielu formach. Drugi koniec linii to wasza standardowa komedia romantyczna, która moim zdaniem została podniesiona z przeciętności dzięki temu aspektowi historii, do którego miałem wgląd. Jednak, podobnie jak większość filmów fusion wschód-zachód nakręconych przez Hollywood na temat indyjskiej kultury lub aspektów Indii, jest on bardzo romantyczny, a ujęcia Bombaju wyglądały zbyt mocno, jakby były zdjęte z promocyjnego filmu turystycznego lub jakiegoś turysty. porywający film z podróży przedstawiający egzotyczne miejsce, z którego wrócił. Pomyśl na wzór Mistress of Spice i Bride and Prejudice, a masz pomysł, jak do tej historii Tracey Jackson podszedł reżyser James Dodson. Priya Sethi (Shriya) pracuje w centrum telefonicznym w Bombaju należącym do CitiOne Bank (tu nie ma nagród), a jej codzienna nocna zmiana (aby pracować w tej samej strefie czasowej co USA) jest zdenerwowana przez jej konserwatywną rodzinę (Anupam Kher z Victory jako tata i Sushmita Mukherjee z Dostany jako mama), mimo że zarabia niezłe pieniądze, aby zostać głównym żywicielem rodziny, w porównaniu z jej ojcem, sprzedawcą ubezpieczeń. Przystosowuje swój profil Jessiki David do telefonów, które wykonuje do klientów CitiOne, z doskonałym amerykańskim akcentem, gdy rozmawia co wieczór z nieznajomymi, tylko po to, by zadzwonić do przystojnego młodego mężczyzny (wie, ponieważ Google wyszukuje) Granger Woodruff (Jesse Metcalfe z Johna). Sławę Tuckera i Desperate Housewives), któremu skradziono tożsamość i błędnie obciążono go całą masą transakcji kartą kredytową. Oboje nawiązują przyjaźń, gdy często rozmawiają, aby wyjaśnić i zweryfikować jego transakcje kartą kredytową, a gdy jedna rzecz prowadzi do impulsywnej, umawiają się na randkę, mimo że świadomie mieszka po drugiej stronie świata w Indiach, jednocześnie łudząc się, że tak naprawdę jest w San Francisco, mieście, do którego Granger jedzie w celu zawarcia lub zerwania umowy reklamowej z siecią hoteli. Podobnie jak w przypadku każdego filmu romantycznego, chemia między parą jest ważna, aby było wiarygodne, że się w sobie zakochują, i pod tym względem zarówno Jesse Metcalfe, jak i Shriya osiągnęli sukces, dobrze wyglądając na ekranie, ponieważ dzielą wiele romantycznych chwil rzucił się na nich spisek. Nieuchronnie kibicujesz im, gdy pokonują oczekiwane wyzwania, wiedząc, że te problemy prawdopodobnie nie będą przeszkodą w pokazie, ponieważ kolidują z typem postaci, którymi są, z silną wolą i upartością wobec tradycji, którą współczesna pokolenie nie kupuje lub po prostu nie kupuje spędzania czasu z kimś, w kogo nie wierzą. Posiadając niesamowite moce i zdolność słyszenia z daleka, The Other End of the Line to zauroczenie na odległość, które zaczęło żyć własnym życiem, w którym postacie wychodzą ze swoich stref komfortu, aby podążać za tym, co podpowiada im serce. Ponieważ minęło zaledwie kilka dni po walentynkach, ten film został nakręcony i wydany teraz z jakiegoś powodu, abyś wziął udział w jakimś cudownym filmie z komedią dzięki uprzejmości tradycyjnej rodziny rzuconej na dokładkę. Potrzebujesz filmu na romantyczną noc? Wtedy Drugi koniec linii spełni ten cel. Nic nadzwyczajnego, ale działa.

Sebastian Głowacki

Nie będę się zastanawiać nad oceną tego filmu na 8/10, głównie dlatego, że: 1.) Jest jak świeży powiew pośród wszystkich głupich indyjskich filmów, które wychodzą w dzisiejszych czasach (poza arcydziełami takimi jak Środa, Shaurya itp.) 2.) To niewiarygodny pomysł, ale można go łatwo zobaczyć w prawdziwym życiu. 3.) Nawet jeśli jest to film, można odnieść się do wielu momentów w filmie. lubiłem wiele! Shreya Saran zachowywała się bardzo dobrze, chociaż nigdy nie słyszałem o jej imieniu. Jest ładna i naprawdę dobrze wykonała swoją rolę (nawet fałszywy akcent był przyzwoity). Tara Sharma nie miała wiele do zrobienia, ale wypełniła OK. Anupam Kher też był zabawny, ale nie stał się idiotą, jak wiele takich ról. Nie mam pojęcia, dlaczego ten film jest tak nisko oceniany. Mam tylko nadzieję, że hejterzy trzymają się z daleka od tego filmu. Gorąco polecam obejrzenie tego przynajmniej raz i jestem pewien, że pokochasz ten!

Kazimierz Maciejewski

Naprawdę nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie tak nisko ocenili ten film, przynajmniej na razie. Nie powiem, że film był wyjątkowo dobry w aktorstwie, reżyserii, scenariuszu czy czymkolwiek. Ale ogólnie rzecz biorąc, film radził sobie całkiem nieźle, robiąc to, do czego był przeznaczony. To prosta komedia romantyczna z wymarzonym romansem hinduskiej dziewczyny z Amerykaninem i tam wypadła całkiem nieźle. Niektóre momenty z Anupam Kher były naprawdę bardzo zabawne. Powiedziałbym jednak, że w niektórych momentach film oderwał się od rzeczywistości i wszedł w stan idealny. Ale z drugiej strony, filmy romantyczne są zwykle tylko takie. Podobał mi się film, który dał mu przyzwoitą ocenę 7/10. Sugeruję, żebyś poszedł i obejrzał film, będzie naprawdę fajnie oglądać!

Marianna Sadowska

Wszystkie elementy były tam, ale montaż był płaski, a sceny miały tendencję do rozgrywania się daleko poza ich użyteczność. Myśląc, że został wyreżyserowany przez Indianina ze Wschodu, wybaczyłem mojemu towarzyszowi te rzeczy: „Cóż, może mają inną wrażliwość i poczucie czasu w Bombaju”. Ale potem dowiedziałem się, że został napisany i wyreżyserowany przez Amerykanów i był podwójnie przygnębiony. ...Line ma świetne założenie i jest w większości dobrze zagrana i wyreżyserowana. Może jestem zbyt przyzwyczajony do szybkiego tempa filmów i telewizji, ale sceny kończyły się bez „przycisku”, czasami aktorzy wyglądali na zagubionych, a aktorzy indyjscy (zwłaszcza krewni „Jennifer”) byli bardzo melodramatyczni i over-the-top. Oczywiście wszystkie IMO. Pomijając to wszystko, rozrywałem się w odpowiednich momentach i przez większość czasu podobały mi się te dwa tropy. Polecam, ale niestety nie całym sercem.

Maja Zielińska

Podobne filmy